Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gdy zniknie futro, trzeba za nie zapłacić

27 grudnia 2012 | Prawo i praktyka | Łukasz Sitek

Wywieszanie informacji, że „w przypadku zaginięcia lub zniszczenia garderoby szatnia nie ponosi odpowiedzialności" to zakazane praktyki. Zatem nie uchronią one przedsiębiorcy od odpowiedzialności nie tylko podczas sylwestrowej zabawy.

Zasada jest taka, że przedsiębiorca odpowiada za kurtki i płaszcze przyjęte na przechowanie. I to nawet wtedy, gdy nie pobiera za to opłaty. Oznacza to, że gdy coś z szatni zginie, przedsiębiorca poniesie odpowiedzialność. W tym przypadku za brak dbałości i troski o mienie klienta.

Klient może się domagać od przedsiębiorcy naprawienia wynikającej stąd szkody. Podstawą żądania jest art. 471 kodeksu cywilnego. Wynika z niego, że przedsiębiorca obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. A skoro zobowiązał się do przechowania i troski o garderobę, to zobowiązania nie wykonał.

Bezpieczne przechowanie

Z chwilą oddania kurtki w szatni restauracji, teatru czy dyskoteki dochodzi do zawarcia umowy przechowania. Jej stronami są konsument i prowadzący lokal, a przedmiotem umowy – zobowiązanie się przechowawcy do zachowania w stanie niepogorszonym rzeczy ruchomej oddanej mu na przechowanie (co wynika z treści art. 835 k.c.).

Sąd Najwyższy orzekł, że „zakład...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9421

Wydanie: 9421

Spis treści
Zamów abonament