Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sekrety papierowych żurawi

29 czerwca 2013 | Świat | Agata Kaźmierska
Minutą ciszy wspominano dziewczynkę z Hiroszimy Sadako Sasaki,  także w radzieckiej Moskwie. Zdjęcie z fabrycznego domu kultury  z 1984 r.
źródło: AFP
Minutą ciszy wspominano dziewczynkę z Hiroszimy Sadako Sasaki, także w radzieckiej Moskwie. Zdjęcie z fabrycznego domu kultury z 1984 r.

Długo byli dla świata tylko niewygodną statystyką, choć proszą jedynie o pamięć i pokój. Ocaleni z Hiroszimy.

Korespondencja z Hiroszimy

Spotkałyśmy się przy skwerze w parku, gdzie co roku, 6 sierpnia, w rocznicę zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę, rozbrzmiewa dzwon pokoju. 76-letnia kobieta, w jaskrawo żółtej bluzce i butach na wysokich obcasach, nijak nie pasowała do tego, jak by można sobie wyobrażać hibakusha – tak w Japonii nazywa się ocalałych po ataku atomowym.

Keiko Ogura miała mówić o tragedii sprzed 68 lat. Jednak w dniu, gdy po raz pierwszy w historii ludzkości użyto bomby nuklearnej, ta opowieść się nie kończy, a dopiero zaczyna, zaplatając życie Keiko z losami pewnej japońskiej dziewczynki, austriackiego Żyda i szefa dyplomacji PRL, który pewnie nigdy się nie dowiedział, jak wiele przypadkowo zmienił.

Godzina 8.16

W 1945 r. Keiko miała osiem lat. 6 sierpnia rano jej ojciec stwierdził, że nie chce, żeby szła do szkoły. Powiedział, że ma złe przeczucia. Amerykanie prowadzili największe od początku wojny bombardowania japońskich miast, a licząca 350 tys. mieszkańców portowa Hiroszima dotąd pozostawała praktycznie nietknięta.

Wszyscy, którzy przeżyli tamten dzień, wspominają, że zaczął się od pięknego, bezchmurnego poranka.

Keiko: – Bawiłam się na drodze przy domu, kiedy nadleciał samolot. Był bardzo wysoko. Lśnił w słońcu. I nagle zobaczyłam rozbłysk jasnego, niebieskawego światła. Zaraz potem poczułam eksplozję i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9574

Wydanie: 9574

Zamów abonament