Dokumentacja jest ważnym dowodem przy szacowaniu dochodu

autor zdjęcia: M. P.

źródło: Rzeczpospolita

Paulina Piątek-Styła

Ryzyko podatkowe podmiotów powiązanych może zostać znacznie ograniczone, jeżeli zadbają one o wzbogacenie dokumentacji cen transferowych o analizę porównywalności. Mimo że wymaga to sporych nakładów.

Wymogi dotyczące minimalnej (obligatoryjnej) zawartości dokumentacji cen transferowych wskazuje art. 9a ustawy o CIT (odpowiednio: art. 25a ustawy o PIT). Przepisy te nie stanowią, że podmiot powiązany sporządzający dokumentację powinien zawrzeć w niej analizę porównywalności, tj. udowodnić, że warunki transakcji kontrolowanej są podobne do rynkowych. Jedynym wymogiem dotyczącym ceny transakcyjnej, wynikającym z tych przepisów jest zawarcie w dokumentacji informacji o metodzie i sposobie kalkulacji zysków oraz określenie ceny przedmiotu transakcji. Na marginesie warto zauważyć, że podatnik sporządzający dokumentację, określając cenę transakcyjną może zastosować dowolnie wybraną przez siebie metodę kalkulacji. Nie musi być to zatem metoda „tradycyjna", wymieniona w art. 11 ust. 2 ustawy o CIT (art. 25 ust. 2 ustawy o PIT) ani metoda zysku transakcyjnego (art. 11 ust. 3 ustawy o CIT, art. 25 ust. 3 ustawy o PIT).

Należy jednak zauważyć, że w przypadku, gdy organy podatkowe lub organy kontroli skarbowej będą szacować dochód podatnika z tytułu transakcji z podmiotami powiązanymi, to mają one obowiązek:

1. po pierwsze – zastosowania dla tego szacowania jednej z metod wskazanych w ustawie o CIT (ustawie o PIT) oraz rozporządzeniach wykonawczych >patrz ramka,

2. po drugie – przeprowadzenia analizy porównywalności warunków transakcji kontrolowanej z warunkami rynkowymi,...