Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto rzuca kamieniami

01 lipca 2014 | Publicystyka, Opinie | Marek Magierowski
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa
Na palcach można było policzyć „obrońców wolności słowa”, którzy broniliby występów komika Dieudonné znanego z wulgarnej, antysemickiej retoryki
autor zdjęcia: Alain Jocard
źródło: AFP
Na palcach można było policzyć „obrońców wolności słowa”, którzy broniliby występów komika Dieudonné znanego z wulgarnej, antysemickiej retoryki

Lewica mówi nam: my mamy prawo szydzić 
z waszych świętości, 
ale wy nie macie prawa obrażać rzeczy i idei ważnych dla nas. 
My zorganizujemy grupowe czytanie „Golgoty Picnic", 
ale spróbujcie tylko urządzić czytanie „Murzynka Bambo", 
a naślemy na was policję – pisze publicysta.

Mam prawo tworzyć sztukę, która obraża" – mówi Rodrigo García, autor kontrowersyjnego dramatu „Golgota Picnic". To intrygująca wypowiedź, bo dotąd słyszeliśmy z ust jego apologetów, iż „Golgota" nie obraża nikogo.

W obliczu protestów katolików przeciwko bluźnierstwom Argentyńczyka odezwał się chór znawców współczesnej literatury, lewicowych publicystów i jednookich autorytetów moralnych – tych samych co zwykle – grzmiących o „cenzurze" i „państwie wyznaniowym".

Katole, kibole, pisowcy

Roman Pawłowski, krytyk teatralny w „Gazecie Wyborczej", obwieścił na Facebooku, iż „20 czerwca 2014 roku skończyła się w Polsce wolność słowa". Jego macierzysty dziennik z właściwą sobie gracją poinformował swoich czytelników, że za czynnym bojkotem „Golgoty" stoją metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, politycy PiS oraz pseudokibice. Bodaj tylko chwilowym rozkojarzeniem redaktora prowadzącego można wytłumaczyć fakt, iż nie dorzucono do tego grona profesora Chazana, wiceministra Królikowskiego, księdza Oko i tajnych agentów Opus Dei.

Owa zbitka „katoli", „kiboli" i „pisowców" pojawia się w głównym organie polskich postępowców tak często, że budzi już jedynie politowanie.

Gdy w ostatnią sobotę „GW" opublikowała...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9877

Wydanie: 9877

Spis treści
Zamów abonament