Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chyłkiem i obłudnie

26 lipca 2014 | Plus Minus | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Roz­mo­wa Ma­zur­ka. Agnieszka Kołakowska, filolog klasyczny, tłumaczka.

Co to jest poprawność polityczna?

Agnieszka Kołakowska: Oj...

A ja się przygotowałem. Mam definicję z Wikipedii.

(śmiech) ...I co tam mądrego napisali?

Że to taki sposób używania języka, by nie obrażać ludzi.

To całkowita obłuda. Zwolennicy poprawności rzeczywiście powtarzają, że chodzi o to, by nikogo nie obrażać, że to nie jest żadna ideologia i nie ma w tym niczego szkodliwego.

A jest?

Przede wszystkim tu w ogóle nie chodzi o język, tylko o narzucanie ludziom sposobu myślenia. Poprawność polityczna niesie za sobą rodzaj totalizmu, kontrolowania ludzi, kneblowania tych, którzy się z tym nie zgadzają. To po prostu jest rodzaj nowej cenzury.

Nie przesadza pani?

Nie sądzę. To ma korzenie w myśleniu, że lewica stworzy nowego człowieka, inny świat, a wszyscy, którym się to nie podoba, to wrogowie i trzeba ich zniszczyć. Chcę to powiedzieć wyraźnie: oni, używając poprawności politycznej, będą po kolei wygrywać.

Skoro poradziliśmy sobie z komunizmem, to może i poprawność polityczna „nie przejdzie"?

Przecież już przeszła. Mamy Unię Europejską i wszystkie jej agendy oraz płynące...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9899

Wydanie: 9899

Zamów abonament