Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rzeka dzieciństwa, rzeka krwi

26 lipca 2014 | Plus Minus | Mariusz Cieślik
autor zdjęcia: Alina Gajdamowicz
źródło: Agencja Gazeta
Portret artysty z czasów młodości: głodne  i chlodne życie w latach 50.
źródło: Archiwum Bogdana Loebla
Portret artysty z czasów młodości: głodne i chlodne życie w latach 50.
Zespół Breakout,  trzeci od lewej Tadeusz Nalepa
autor zdjęcia: Janusz Uklejewsi
źródło: PAP
Zespół Breakout, trzeci od lewej Tadeusz Nalepa

Dzieciństwo ciąży na całym życiu. Elektryczność zobaczyłem dopiero pod koniec wojny, ale książki były w moim domu zawsze.

Byłem przekonany, że rzeka dzieciństwa to był San albo Wisłok.

Bogdan Loebl, pisarz, autor tekstów piosenek i bluesów: Nie, ja jestem z Kresów. To była Łomnica.

Myślałem że pan jest z Rzeszowszczyzny, przez którą przepływają San i Wisłok. To pewnie przez pana współpracę z Tadeuszem Nalepą. Jeszcze niedawno wydawało mi się, że pan tam wciąż mieszka.

Ja się tam znalazłem przypadkowo. Na trzecim roku filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim wziąłem urlop dziekański i wyjechałem z Niepołomic. Jako tak zwany młody poeta wędrowałem przez sześć lat, żyjąc ze spotkań autorskich, honorariów, stypendiów. To było życie często głodne i chłodne. W okresie wrocławskim zostałem członkiem Związku Literatów Polskich. Wówczas legitymacja ZLP to było tak, jak dzisiaj doktorat.

Raczej profesura, dzisiaj bezrobotny z doktoratem z nauk humanistycznych to wcale częsty obrazek.

To niech będzie habilitacja. A dlaczego o tym mówię? Kiedy zostawiłem studia, mieszkałem trochę w Zielonej Górze, trochę w Opolu, dwa lata we Wrocławiu, a w końcu wróciłem do Krakowa, w którym jeszcze w czasie studiów rozpoczęła się moja literacka przygoda. Najpierw jako członka...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9899

Wydanie: 9899

Zamów abonament