Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak odbierać urzędowe pisma, aby nie wpaść w tarapaty

29 września 2014 | Prawo i praktyka | Łukasz Sitek

PROCEDURY | Unikanie listonosza lub – co gorsza – nieprzyjęcie korespondencji, którą przyniósł, nie jest dobrym pomysłem. Tak jak niepodawanie fiskusowi nowego adresu zamieszkania. Nie uchroni to podatnika przed wydaniem decyzji w jego sprawie.

Przy odbieraniu i dostarczaniu pism podatkowych obowiązują ścisłe reguły. Określa je ordynacja podatkowa (dalej: o.p.). Ich nieprzestrzeganie może się dla podatnika źle skończyć. Dlatego warto o nich pamiętać.

Po pierwsze, nie unikam doręczyciela

Każdy, komu się wydaje, że wystarczy – po zorientowaniu się, że listonosz przyniósł pismo z urzędu skarbowego – oświadczyć, że się go nie przyjmie, i sprawa jest załatwiona, jest w błędzie. Takie postępowanie się nie opłaca, i to z prostej przyczyny: gdy podatnik odmówi przyjęcia pisma, listonosz sporządzi adnotację na ten temat z datą odmowy. Informacja ta trafi do urzędu skarbowego i zostanie dołączona do akt sprawy. Ma to praktyczne konsekwencje. Data odmowy jest uważana za datę doręczenia pisma podatnikowi. A to pociąga za sobą określone skutki. Po pierwsze, podatnik nie wie, co było w piśmie. Po drugie, zaczynają biec terminy, od których dużo zależy (np. na przygotowanie odwołania od niekorzystnej dla podatnika decyzji podatkowej).

Po drugie, odbieram awizo

Nawet jeśli podatnika nie ma w domu, a listonosz zostawił w skrzynce pocztowej awizo z informacją, że na poczcie czeka na niego pismo z urzędu skarbowego, nie można takiej informacji bagatelizować. Nieodebranie awiza nic nie da. Fiskus będzie uważał, że pismo zostało skutecznie doręczone.

Jest natomiast możliwość przeciągnięcia w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9953

Wydanie: 9953

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Media planet

Zamów abonament