Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Makaronizmy junior accountów

07 marca 2015 | Plus Minus | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Roz­mo­wa Ma­zur­ka: Grażyna Majkowska, językoznawca frazeolog

Staffersi mają swoje momentum podczas townhallu.

...(wybuch śmiechu)

Nie ma tak łatwo. Proszę o tłumaczenie.

Momentum to zapewne moment...

Nie do końca, ale niech będzie.

...ale reszty nie rozumiem za grosz. Co to znaczy?

Staffersi to sztabowcy, a townhall to ratusz, ale w tym znaczeniu spotkanie otwarte.

I skąd pan to wytrzasnął?

Tak piszą o polityce młodzi, wykształceni, z wielkiego miasta.

...(śmiech) No dobrze, udowadnia mi pan, że język korporacyjny nie jest aż tak straszny. Już funkcjonuje takie określenie jak korpomowa, przed czym wielu ludzi się broni.

Przed słowem czy przed zjawiskiem?

Ja się bronię i przed jednym, i przed drugim.

Jak pani idzie obrona?

Korporacyjna nowomowa nie jest aż tak powszechna, jak można by sądzić. Oczywiście słyszymy czasami o dealach czy case'ach, ale już o zchallenge'owaniu kogoś raczej nie.

Co się przyjmuje najłatwiej?

Nazwy zawodów, jak copywriter czy coach i jego pochodne, czyli coaching, który jest czymś w rodzaju terapii. Używa się targetu i briefu. Na porannym briefingu wszyscy są więc briefowani. A wie pan, jakie słowo zrobiło bodaj największą karierę?

I tak nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10084

Wydanie: 10084

Zamów abonament