Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Urwany film

28 listopada 2015 | Plus Minus | Piotr Żelazny
źródło: Corbis

Dziesięć lat temu zmarł George Best, północnoirlandzki piłkarz, który rozgrywał fantastyczne mecze w przerwach balu, jakim było jego życie.

Na szczyt dotarł jakby od niechcenia, tanecznym krokiem, w przeciwieństwie do dzisiejszych gwiazd, opętanych reżimem treningowym i dążeniem do doskonałości. Cytaty z Besta wszyscy znają na pamięć: „W 1969 roku rzuciłem alkohol i kobiety. To było najgorsze 20 minut mojego życia", albo ten, nieodłącznie kojarzony z enfant terrible wyspiarskiej piłki: „Mnóstwo pieniędzy wydałem na wódę, dziewczyny i szybkie samochody. Resztę po prostu przepuściłem".

Pod koniec życia George Best cierpiał na marskość wątroby. W 2000 roku poszedł na kolejny odwyk – został zamknięty w szpitalu w Chelsea. W tym czasie napisał autobiografię, która właśnie wyszła w Polsce nakładem wydawnictwa SQN. Książka zaczyna się od dramatycznego przyznania się przed samym sobą do alkoholizmu. Rozdział kończy się wyznaniem, że przestał pić. „Ale stawiając swoje pierwsze niepewne kroki w prawdziwym życiu, czując się, jakbym miał 100 lat, nie mogłem przysiąc, że skończyłem z piciem raz na zawsze. I mimo że upłynęło 12 miesięcy, wciąż nie mogę".

Przynajmniej się nie oszukiwał. Na początku co trzy miesiące wstrzykiwano mu do żołądka kolejną dawkę leków, które nie pozwalały mu tykać alkoholu. Ale znów zaczął pić. W 2002 roku musiał przejść przeszczep wątroby. Z nowym organem pił dalej. W Wielkiej Brytanii rozpętała się przy tej okazji debata, czy alkoholicy, ludzie, którzy sami niszczą swoje ciało,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10307

Wydanie: 10307

Zamów abonament