Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Masoni, CIA i Stalin

21 września 2016 | Kultura | Jacek Cieślak
Marek Krajewski powrócił do cyklu o policjancie z Breslau znakomitą książką „Mock”.
autor zdjęcia: Szymon Szcześniak
źródło: ZNAK
Marek Krajewski powrócił do cyklu o policjancie z Breslau znakomitą książką „Mock”.
Marek Krajewski, Mock Znak,  Kraków, 2016
źródło: materiały prasowe
Marek Krajewski, Mock Znak, Kraków, 2016

Marek Krajewski | Pisarz mówi Jackowi Cieślakowi o powieści „Mock", której akcja rozgrywa się w cieniu Hali Stulecia.

Rz: Tęsknił pan do postaci Mocka, z którym rozstał się pan w „Głowie Minotaura" w 2009 roku?

Marek Krajewski: Tęskniłem za moim bohaterem, zwłaszcza dlatego że zaczął żyć własnym życiem i trochę straciłem z nim kontakt. Gdy autor napisze książkę, jego bohater idzie w świat, zadomawia się w wyobraźni czytelników, którzy kształtują go na swój sposób. I to właśnie czytelnicy domagali się powrotu Mocka. Zwłaszcza czytelniczki. To pogłębiło moją tęsknotę za Mockiem, zwłaszcza że znalazłem się na literackim rozdrożu. Skończyłem lwowski cykl o Popielskim i zastanawiałem się, co dalej. Ponieważ jestem człowiekiem ostrożnym, nie chciałem wprowadzać nowego bohatera w nowej scenerii. Postanowiłem wrócić do sprawdzonych wzorów.

Powstał prequel, w którym poznajemy losy Mocka na początku policyjnej kariery, gdy marzy o pracy w wydziale kryminalnym, a szansą dla niego staje się śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci pięciu osób w Hali Stulecia.

Krótko zastanawiałem się nad...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10554

Wydanie: 10554

Spis treści
Zamów abonament