Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Płonące marki

22 października 2016 | Plus Minus | Piotr Kościelniak
Kłopoty z Note 7 mogą zmusić Samsunga do zmiany nazwy całej linii smartfonów
źródło: epa/pap
Kłopoty z Note 7 mogą zmusić Samsunga do zmiany nazwy całej linii smartfonów
Przeprosiny po japońsku – szefowie Mitsubishi kajają się za „aferę spalinową”
źródło: Bloomberg
Przeprosiny po japońsku – szefowie Mitsubishi kajają się za „aferę spalinową”

Choć smartfony Samsunga stały się obiektem kpin, koreańska firma nie jest ani pierwszą, ani jedyną, której przydarzyła się podobna wpadka. Na pocieszenie – inni mieli gorzej.

Dowcipy, internetowe memy, przytyki i chichot konkurentów – Samsung nie ma teraz najłatwiejszego życia. Gigantyczne problemy firmy z zapalającymi się flagowymi smartfonami Note 7, nieudana akcja wymiany i wreszcie zawieszanie produkcji musiały się stać przedmiotem żartów. Oto jeden z rysunków z poważnej gazety codziennej: dziennikarz relacjonuje start samolotu. „Polska delegacja leci do Korei Płd. negocjować uzbrojenie polsko-ukraińskiego śmigłowca w wybuchające samsungi Galaxy Note 7"– mówi do kamery. Pracownicy Samsunga pewnie się popłakali ze śmiechu.

Według samej firmy akcja wycofania z rynku 2,5 mln przypuszczalnie wadliwych smartfonów – chodzi o wymianę na inny model lub zwrot pieniędzy oraz rekompensatę – będzie kosztowała 5,3 mld dolarów. Zaboli, ale Samsung jest duży i bogaty. Tyle że stracił coś więcej niż pieniądze.

Falstart

Koreańczykom zależało na jak najszybszym wprowadzeniu Note 7 do sprzedaży. Jak najszybszym – czyli przed premierą nowych iPhone'ów firmy Apple. Gdy tylko przecieki od podwykonawców potwierdziły, że Apple kolejny raz nie pokaże niczego ciekawego, szefowie Samsunga postanowili wykorzystać okazję. Przygotowany przez Koreańczyków Note 7 bije produkty konkurencji na głowę we wszystkich dziedzinach – od wzornictwa po techniczne fajerwerki. I jak się okazało, ma tylko jedną wadę. Z nieznanych do dziś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10581

Wydanie: 10581

Zamów abonament