Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

O Platformie trzeba zapomnieć, zabić ją gwoździami

22 października 2016 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Po cichu liczyłem, że namówię do kandydowania Bronisława Komorowskiego (w wyborach na szefa PO, przeciwko Donaldowi Tuskowi – red.). Nie wykluczał takiego scenariusza. Ale później musiał się dogadać z Tuskiem i zrezygnował – wyznaje Dariusz Jacek Bachalski. Na zdjęciu obaj posłowie na posiedzenie Klubu PO, 2006 rok
autor zdjęcia: Tomasz Gzell
źródło: PAP
Po cichu liczyłem, że namówię do kandydowania Bronisława Komorowskiego (w wyborach na szefa PO, przeciwko Donaldowi Tuskowi – red.). Nie wykluczał takiego scenariusza. Ale później musiał się dogadać z Tuskiem i zrezygnował – wyznaje Dariusz Jacek Bachalski. Na zdjęciu obaj posłowie na posiedzenie Klubu PO, 2006 rok

Nie wierzę, że PO odzyska zaufanie społeczne, ale w kompetencje PiS też nie wierzę. Tam nie ma fachowców od gospodarki. Po zapowiedziach podatkowych ludzie zaczną uciekać z Polski i rejestrować firmy za granicą.

Rz: Dlaczego prężny przedsiębiorca, jak pan, latami starał się wrócić na scenę polityczną?

Dariusz Jacek Bachalski, przedsiębiorca, były polityk PO: Po pierwsze, byłem i jestem niezadowolony z jakości naszej polityki. Z jej miałkości i braku profesjonalizmu. Za każdy razem, gdy zderzam się z jakąś polityczną brednią albo dezorganizacją w gospodarce, nabieram ochoty, żeby znowu zacząć działać na scenie politycznej. A ponieważ prowadzę kilka przedsięwzięć z różnych branż, mam przemyślenia i na temat edukacji, i wymiaru sprawiedliwości czy ochrony zdrowia. Po drugie uważam, że 50-letni przedsiębiorca może coś od siebie dać społeczeństwu. Może to jest naiwne myślenie, ale moim zdaniem każdy powinien w jakiś sposób angażować się w politykę.

Gdy przedsiębiorca wchodzi do polityki, pojawiają się podejrzenia, że chodzi mu o własne interesy. Albo chce popchnąć jakąś decyzję, albo przeforsować korzystny przepis, albo po prostu biznes mu źle idzie.

Bycie przedsiębiorcą nie sprzyja działalności politycznej. Bo rzeczywiście pojawiają się takie podejrzenia, o których pani mówiła. Poza tym ma się miękkie podbrzusze. Moi polityczni przeciwnicy wykorzystywali potknięcia w moich firmach, żeby mnie zaatakować. Z kolei konkurenci biznesowi wykorzystywali moje potknięcia w polityce. Tak więc to jest niełatwe. Ale przedsiębiorcy mają doświadczenia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10581

Wydanie: 10581

Zamów abonament