Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Skoro jesteś Polakiem, to z pewnością lubisz wypić

20 maja 2017 | Plus Minus | Edyta Hołdyńska
Zachodni Londyn, 2006 rok. Polska przed dwoma laty weszła do Unii, 350 tys. rodaków ruszyło do pracy na Wyspach. Czy autor tego napisu o „polskich szumowinach” 10 lat później poparł Brexit?
autor zdjęcia: Scott Barbour
źródło: Getty Images
Zachodni Londyn, 2006 rok. Polska przed dwoma laty weszła do Unii, 350 tys. rodaków ruszyło do pracy na Wyspach. Czy autor tego napisu o „polskich szumowinach” 10 lat później poparł Brexit?
źródło: materiały prasowe

Żeby zdążyć z dojazdem na czwartą rano do pracy w podlondyńskiej miejscowości, musiał wstawać o drugiej w nocy. Czasem po prostu nie kładł się spać.

1 czerwca 2004 rok. Dzień Dziecka. Stolica Warmii, nie Mazur. Najpiękniejszy w kraju kampus akademicki położony nad jednym z szesnastu jezior zachęca do przyjazdu i nauki. Uniwersyteckie życie jest uznawane za jedno z najbarwniejszych w kraju. Studenci, dopóki tutaj mieszkają, nie martwią się przyszłością. Żyją z dnia na dzień i bawią się z dnia na dzień. Uczą się głównie w czasie sesji. Zazwyczaj nie myślą o przyszłości. A ta zapowiada się raczej nieciekawie. Olsztyn to stolica regionu z najwyższą od lat stopą bezrobocia. W 2004 roku w województwie warmińsko-mazurskim wynosiła ponad 29 procent.

Najgorzej, jak zawsze, mają młodzi absolwenci szkół wyższych. Okres poszukiwania pierwszej pracy po dyplomie jest dla nich często wydłużony do kilku lat. Nie inaczej było w przypadku Marcina.

– Gdyby nie otworzono granic w 2004 roku, Polacy ze złości już dawno wyszliby na ulice – uważa Marcin.

To dość niskiego wzrostu trzydziestosześciolatek z dźwięcznym, radiowym głosem, który zaraz po studiach wyjechał do Anglii. W Olsztynie ukończył studia dziennikarskie. Co prawda jego pasja i zawód jednocześnie, czyli dziennikarstwo, sprawiły, że nie siedział na zasiłku z Urzędu Pracy. W kraju był już nawet wiceszefem jednej z lokalnych rozgłośni radiowych. Mimo to nie miał etatu i bywały miesiące, kiedy zarabiał mniej niż 2 tysiące złotych miesięcznie.

– Jak to jest, że w Polsce...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10754

Wydanie: 10754

Zamów abonament