Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zabawa w życie

08 lipca 2017 | Plus Minus | Artur Bartkiewicz
W wirtualnym świecie można stać się demiurgiem, tworzącym od postaw fragment świata gry, albo suberbohaterem, którym w życiu nigdy nie moglibyśmy się stać.
źródło: Bloomberg
W wirtualnym świecie można stać się demiurgiem, tworzącym od postaw fragment świata gry, albo suberbohaterem, którym w życiu nigdy nie moglibyśmy się stać.
źródło: Shutterstock

Wirtualna rozrywka zaczyna rządzić naszym życiem. W internecie możemy być tym, kim chcemy, nadrabiając niespełnione ambicje z rzeczywistości, dając upust nieakceptowanym społecznie żądzom i wstydliwym nałogom czy wreszcie stając się anonimowymi członkami wspólnoty graczy. Wszystko to kosztem bezcennego dobra – naszego czasu.

Trzydziestopięcioletni Brian Vigneault, na co dzień szczęśliwy mąż i ojciec trójki dzieci, w świecie wirtualnym zmieniał się w „Poshybirda" – gwiazdę popularnej gry online „World of Tanks". „Poshybird" często brał udział w tzw. maratonach, czyli graniu bez przerwy przez określoną liczbę godzin, by – niczym lekkoatleta pokonujący prawdziwy maraton – dowieść swojej nadludzkiej wytrzymałości i skupić wokół siebie jeszcze więcej fanów oglądających zmagania graczy.

W lutym „Poshybird" postanowił zorganizować maraton, dzięki któremu zebrałby pieniądze na cele charytatywne. Po 22 godzinach ciągłej gry źle się poczuł i wyszedł na chwilę na papierosa. Do gry już nie wrócił – w czasie przerwy stracił przytomność i wkrótce później zmarł. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było przedawkowanie fentanylu – silnego środka przeciwbólowego i uspokajającego. Nie można wykluczyć, że zażywanie leku było powiązane z wielogodzinnymi niszczeniem wirtualnych czołgów. Każdy, kto siedział przed komputerem dłużej niż kilka godzin, wie, że po takim czasie fizycznie można czuć się jak po prawdziwym maratonie.

A przecież „Poshybird" sięgnął tylko po promil promila rozrywki, jaką oferują nam dziś nowe technologie. Rozmiary wirtualnego świata, który – niczym wszechświat – nieustannie się rozszerza, przekraczają granice wyobraźni. Internet, będący...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10795

Wydanie: 10795

Zamów abonament