Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Byłem z Tuskiem w parze pingpongowej

29 lipca 2017 | Plus Minus | Eliza Olczyk
2001 rok – 20. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Adam Słomka pikietował wówczas przed pomnikiem ofiar w kopalni Wujek.  Prezydent Aleksander Kwaśniewski zaprosił go do wspólnego uczczenia pamięci poległych.
autor zdjęcia: Piotr Bławicki
źródło: SE/East News
2001 rok – 20. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Adam Słomka pikietował wówczas przed pomnikiem ofiar w kopalni Wujek. Prezydent Aleksander Kwaśniewski zaprosił go do wspólnego uczczenia pamięci poległych.

Zbigniew Ziobro, tak jak poprzednio, gdy był ministrem, niczego trwale nie dokona. Jest na najlepszej drodze, by wysadzić rząd w powietrze - mówi Adam Słomka, działacz społeczny, związany z KPN – Niezłomni

Rz: Czy polityka jest dla pana jak narkotyk? Wypadł pan z parlamentu w 2001 roku, ale latami starał się pan wrócić na Wiejską.

Nie. Polityki nie lubię i coraz bardziej mnie brzydzi. Dla mnie polityka jest jedynie środkiem do celu, jakim jest roztropna zmiana. Znam prawie wszystkich polityków, szczególnie tych, którzy byli posłami. Przykładowo z Donaldem Tuskiem byłem przez dziesięć lat w parze pingpongowej w Sejmie. Uważam, że ludzie ciekawi, ideowi zostali w zdecydowanej większości z bieżącej polityki wyparci. Poziom parlamentarzystów jest bardzo niski, bo wybierają ich liderzy partyjni. Nawet ci utalentowani posłowie nie mogą rozwinąć skrzydeł, bo obawiają się reakcji swoich szefów. A poza tym dużo lepiej słyszalny jest nasz głos, jako weteranów walki o niepodległość, choć jesteśmy poza Sejmem. Istnieje też nasza reprezentacja parlamentarna, czyli Koło Solidarności Walczącej marszałka seniora Kornela Morawieckiego.

A jednak był pan posłem Konfederacji Polski Niepodległej przez trzy kadencje.

Zająłem się działalnością publiczną z potrzeby serca. Pochodzę z Zaolzia. Moja rodzina straciła dom, gdy Zaolzie zostało Polsce dwukrotnie odebrane. Najpierw przez czeski napad w czasie wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku, a po 1946 dzięki osobistej decyzji Stalina. W naszej rodzinie są liczne osoby, które były wdowami lub dziećmi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10813

Wydanie: 10813

Zamów abonament