Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Małe stada przemykają w cieniu

09 września 2017 | Plus Minus | Ewa Kaleta
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Mirosław Owczarek

Gabriel przeszedł na islam kilkanaście lat temu, Dawid – przed trzema laty. Są gotowi na wiele, by w ich ślady poszli inni Polacy.

Gabriel nie ma długiej brody, nie obnosi się ze swoją religijnością. Kiedy pytam, czy zna jakiegoś radykalnego muzułmanina, odpowiada: – Tak. Ja nim jestem.

Ma 42 lata, żonę, troje synów i własną firmę – zajmuje się doradztwem i inwestycjami. W muzułmańskiej wspólnocie jest znany z uczynności i niesienia pomocy, kiedy tylko ktoś jej potrzebuje, choć unika rozgłosu. Spotykamy się w jednym z warszawskich parków, sam na sam. Podaje mi rękę na przywitanie, nie unika kontaktu wzrokowego (znamy się od trzech lat). Niejeden muzułmanin potępiłby jego liberalny stosunek do kontaktów z kobietami.

Gabriel jest jak zawsze: bardzo serdeczny i radosny. Bo uśmiech to sunna, czyli naśladowanie samego Proroka.

Gdzie jest zatem ów radykalizm? Gabriel: – Mój radykalizm to chodzenie po linie z zamkniętymi oczami. Wymaga dokonywania działań, które często leżą poza moimi wyborami. Religia jest ważniejsza dla mnie niż jakikolwiek system świecki. Jeśli wymaga ode mnie wojny, to idę na wojnę. Wojnę z przekonaniami, wierzeniami i, jeśli trzeba, z ludźmi.

To trudna droga. – Kiedy chcesz działać radykalnie, to świat boi się głównie tego, że pokazujesz mu, iż odszedł od Boga – przekonuje Gabriel. – A wtedy w opozycji do siebie masz nie tylko polityków. Nie tylko rodaków. Ale także często...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10848

Wydanie: 10848

Zamów abonament