Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Okiem sygnalisty, czyli kto na kogo doniesie

28 listopada 2017 | Rzecz o prawie | Beata Mik

Oto 25 października na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji pojawił się rządowy projekt ustawy o jawności życia publicznego (dalej: projekt), sygnowany podpisem ministra koordynatora służb specjalnych.

Ledwo ujrzał światło dzienne, a już przestraszył. W pierwszym uderzeniu sprawiły to pisma zakreślające niewiele ponad tygodniowy termin konsultacji społecznych i uzgodnień wewnętrznych, włączając w to dzień Wszystkich Świętych oraz Zaduszki. Stojące za tym argumenty zbijają z nóg. Pośpiech był podyktowany „przyjętym harmonogramem prac legislacyjnych i koniecznością jak najszybszego wdrożenia projektowanych przepisów". Dokument zajmuje tymczasem prawie 54 strony w części normatywnej, 30 w uzasadnieniu, wzór oświadczenia majątkowego na stron tuzin, nadto pięciostronicową tabelę z oceną skutków regulacji. Specnagroda dla każdego, kto w narzuconym tempie odważył się zaopiniować całość. Myśl przewodnia projektu, jego treść oraz duch zakrawają na halloweenowy psikus, w makro- i mikroskali. Nie mówiąc o zgoła upiornej szacie redakcyjnej, najeżonej to zdaniami wielokrotnie złożonymi bez przecinków, to żargonem pospolitych donosicieli bądź ich służbowych opiekunów.

Brakuje faktów

Pomysł scalenia w jednym akcie prawnym dotychczasowych reżimów ograniczeń w prowadzeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, dostępu do informacji publicznej oraz działalności lobbingowej zdałby egzamin najwyżej w pracy doktorskiej. Udekorowany nowalijką antykorupcyjnego konfidenta, tudzież bizantyjską wizją oświadczeń majątkowych, jakimi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10914

Wydanie: 10914

Spis treści
Zamów abonament