Nie bójmy się robotów
rynek pracy | Internet rzeczy, sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe i automatyzacja napędzają zmiany we współczesnej gospodarce. Technologie te stanowią też punkt zwrotny w polityce zatrudniania i sposobie zarządzania przedsiębiorstwami. michał duszczyk
Sporą część obowiązków od obecnych pracowników przejmą wkrótce roboty – tak uważa John Cryan, prezes Deutsche Banku, który już zapowiedział, że dzięki automatyzacji będzie w stanie zredukować zatrudnienie nawet o połowę. W niedawnym wywiadzie udzielonym „Financial Times" tłumaczył, że wdrażany przez niego 5-letni plan restrukturyzacji, który likwiduje tysiące miejsc pracy, mógłby pójść jeszcze głębiej, gdyby zdecydowanie postawił na takie technologie, jak sztuczna inteligencja czy uczenie maszynowe.
Czy zatem rewolucja przemysłowa oznacza nieuchronny wzrost bezrobocia? Eksperci zgodnie przekonują, że nie, choć rewolucja na rynku pracy jest nieunikniona.
Nieuchronna rewolucja
– W ciągu najbliższych dwóch dekad wyparuje 40 proc. zawodów – uważa Maciej Fiedler, prezes polskiej firmy technologicznej Fibaro.
Z kolei Malcolm Frank, Paul Roehrig i Ben Pring w swojej książce „What to do when machines do everything" („Co robić, gdy maszyny robią wszystko") przewidują, że już w nadchodzącej dekadzie 12 proc. miejsc pracy w USA zostanie zastąpionych przez maszyny. Ale nie wszystkie zawody są zagrożone rewolucją technologiczną. Badania pokazują, że zmiany dotkną głównie pracowników wykonujących proste czynności (aż dla 70 proc. z nich automatyzacja to realne wyzwanie). W przypadku osób o wysokim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta