Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W oczach ekonomisty święta to festiwal marnotrawstwa

22 grudnia 2017 | Ekonomia
Wartość rzeczowego prezentu dla obdarowanego jest z reguły niższa niż cena, którą zapłacił obdarowujący.
źródło: AdobeStock
Wartość rzeczowego prezentu dla obdarowanego jest z reguły niższa niż cena, którą zapłacił obdarowujący.

Za prezenty prawie zawsze przepłacamy. Ich wartość w oczach obdarowanych jest bowiem zwykle niższa od kosztów poniesionych przez obdarowującego. Wyjątkiem jest oczywiście gotówka. Czy to znaczy, że inne podarunki nie mają sensu?

Statystyczna polska rodzina planowała w tym roku przeznaczyć na prezenty świąteczne 451 zł – wynika z badań ankietowych Deloitte. W skali kraju sumę wydatków na ten cel można więc szacować na 6,1 mld zł. Z tego, jeśli wierzyć wyliczeniom ekonomisty Joela Waldfogela, 1,2 mld zł to pieniądze zmarnowane. To kwota, która wystarczyłaby, aby wszystkim wychowankom domów dziecka i rodzin zastępczych wypłacić ponad 16,5 tys. zł.

Tezę, że obdarowywanie innych to ogromne marnotrawstwo zasobów, Waldfogel wysunął po raz pierwszy w 1993 r. Odnosi się ona do wszelkich prezentów, nie tylko tych choinkowych, ale przedświąteczny szał zakupowy to prawdziwa „orgia destrukcji bogactwa". Nieprzypadkowo wydana w 2009 r. książka Waldfogela dotycząca ekonomii dawania prezentów nosi tytuł „Scroogenomics". To nawiązanie do bohatera „Opowieści wigilijnej" Ebenezera Scrooge'a, uosobienia skąpstwa. W świetle teorii Waldfogela obecnie wykładowcy ekonomii stosowanej na Uniwersytecie w Minnesocie może to wcale nie być przywara, tylko cnota.

Sami wiemy najlepiej, co dla nas dobre?

Z badań ekonomisty wynika, że wartość rzeczowego prezentu dla obdarowanego jest z reguły niższa niż cena, którą zapłacił obdarowujący. Różnica, która wynosi od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10935

Wydanie: 10935

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament