Potrzebny powrót do korzeni

autor zdjęcia: Borys Skrzyński

źródło: Rzeczpospolita

Debata odbyła się w sali notowań Giełdy Papierów Wartościowych podczas rozdania naród w tegorocznym rankingu audytorów. Wzięli w niej udział przedstawiciele czołowych firm audytorskich, organizacji branżowych i rynku kapitałowego.

Audytorzy ostro skrytykowali nową ustawę. Jej skutkiem jest większa koncentracja branży i wzrost cen za badanie sprawozdań – twierdzą.

Katarzyna Kucharczyk

Mija dziesięć miesięcy od wejścia w życie nowej ustawy o biegłych rewidentach. Wywołała wiele kontrowersji i zrodziła szereg obaw – dotyczących nie tylko samej branży audytorskiej, ale również rynku kapitałowego i całej gospodarki. Wiele wskazuje, że obawy nie były na wyrost. Takie właśnie wnioski płyną z debaty, która odbyła się w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Towarzyszyła rozdaniu nagród w corocznym, prestiżowym rankingu audytorów, organizowanym przez „Rzeczpospolitą" i „Parkiet".

Rynek się koncentruje

Zaniepokojenia sytuacją nie krył Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.

– Rynek jest bardziej restrykcyjny i co naturalne dla każdej branży, przy bardziej restrykcyjnych wymogach trudniej się funkcjonuje – podkreślał. Przypomniał, że właśnie przed tym Polska Izba Biegłych Rewidentów przestrzegała, zanim ustawa weszła w życie, że zbyt restrykcyjne przepisy wycisną audytorów z rynku w segmencie jednostek zainteresowania publicznego (czyli m.in. spółek giełdowych), bo to właśnie tu przepisy zaostrzono najmocniej. A przecież założeniem ustawodawcy była dekoncentracja. Celem ustawy było też zwiększenie niezależności biegłego rewidenta.

– Przed wejściem w życie nowej ustawy nie było żadnych faktów i dowodów świadczących o tym, że...