Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gwiazdy naszym przeznaczeniem

05 stycznia 2019 | Plus Minus | Marek Oramus
źródło: Getty Images

Wkrótce okaże się, że z kwitnącego miejsca w kosmosie zrobiliśmy szambo, 
w którym nie da się żyć. Dokąd i jak uciekniemy?

Prędzej czy później ludzkość, a może tylko jej część, będzie musiała wyprowadzić się z Ziemi. Powody takiej decyzji będą zarówno naturalne, jak i zależne od nas. Idąc od końca: za jakieś 5 mld lat Słońce wejdzie w schyłkową fazę ewolucji, zwaną fazą czerwonego olbrzyma, i w ciągu pół miliarda lat podwoi swe rozmiary. W ciągu kolejnego pół miliarda lat rozszerzanie będzie przyspieszać, aż gwiazda nasza osiągnie 200 średnic dzisiejszych i kilka tysięcy razy większą jasność. Pochłonie wtedy całą przestrzeń wokół siebie wraz z planetami Merkurym, Wenus i Ziemią, a pozostałe wypali albo przynajmniej porządnie ogrzeje. Dla Ziemi będzie to właściwie bez różnicy, gdyż znacznie wcześniej dojdzie do katastrofalnych zmian klimatu. Zacznie się od odparowania oceanów, a skończy zamienieniem w żużelek, który zostanie wciągnięty w głąb atmosfery Słońca i tam zakończy swój żywot.

Rzecz jasna zmiany te będą zasygnalizowane wcześniej – wzrostem jasności w tempie 10 proc. na każdy milion lat. Już za miliard lat średnia temperatura powierzchni Ziemi wyniesie 47o stopni Celsjusza i życie w gorącu i kłębach pary stanie się nie do zniesienia. Zakładając, że ludzkość przetrwa do tej pory, a nawet zyska odpowiednie moce technologiczne, będzie miała dość czasu, aby zareagować. Co mogłaby zrobić? Stopniowo odsuwać Ziemię coraz dalej w głąb Układu Słonecznego, co nie jest...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11247

Wydanie: 11247

Zamów abonament