Ja bym im tę wódkę w magdalence darował
Pamiętam wyraz twarzy Jaruzelskiego, gdy składał przysięgę i był pytany przez marszałka Sejmu, czy przyjmuje wybór. Powiedział, że przyjmuje. Ale miałem wrażenie, że ma świadomość, iż przegrał partię, do której usiadł, dając zielone światło dla Okrągłego Stołu. Rozmowa z Aleksandrem Hallem, uczestnikiem okrągłego stołu
Czy wraca pan czasem myślami do tamtych czasów?
Oczywiście. Co więcej, dość dobrze pamiętam tamte wydarzenia.
Co w pierwszej kolejności przychodzi panu na myśl?
Zperspektywy czasu wiemy, że to był moment, który pozwolił na odbycie wyborów 4 czerwca. Po nich utrzymanie nawet zreformowanego PRL-u okazało się niemożliwe. W momencie zakończenia obrad Okrągłego Stołu olbrzymia większość, a być może wszyscy uczestnicy tych rozmów nie przewidywali, iż wydarzenia potoczą się w tak szybkim tempie i że za kilka miesięcy obóz Solidarności przejmie władzę. Osobiście nie przewidywałem, że za kilka miesięcy zostanę ministrem. I to ministrem jeszcze rządu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, bo do 29 grudnia 1989 r. tak się nazywało państwo polskie. Jestem absolutnie przekonany, że gen. Wojciech Jaruzelski i jego najbliżsi współpracownicy również nie przewidzieli szybkiego rozstania się z władzą.
Zapewne byli boleśnie zaskoczeni, kiedy się okazało, że przegrali cały Senat, a później jeszcze Czesław Kiszczak nie zdołał sformować rządu.
Całkowicie się z tym zgadzam. Podobno część z nich miała świadomość, że rozstaje się z władzą. Tak mówił generał Czesław Kiszczak i do dzisiaj utrzymuje tak Aleksander Kwaśniewski. Natomiast Jaruzelski nie. Pamiętam jego wywiad, wydaje mi się, że przeprowadzony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta