Pigułki na dobre życie
„Wellness” Nathana Hilla ma wszystko, co powinna mieć współczesna powieść. Bohaterów zmagających się z nowoczesnością, historyczne tło nakreślone z rozmachem, satyryczne wyostrzenie, przewrotność, brak poczucia wyższości nad postaciami, no i jeszcze cały bagażnik fabuły wypchany palącymi problemami społecznymi.
To jedna z tych książek, które jeszcze długo będą mi służyć jako prezent lub podręczna odpowiedź na luźno rzucone pytanie w small talku „co teraz czytać?”. Prawie 800 stron, czyli solidne tomisko, a zarazem czas lektury mija niepostrzeżenie. Różnorodność narracyjnych konwencji oraz dynamicznie zmieniających się amerykańskich realiów na różnych etapach życia bohaterów sprawia, że rozdział leci za rozdziałem, a kończyć się wcale nie chce.
A przecież historyjka wydaje się banalna: małżeństwo po czterdziestce przechodzi kryzys nie tylko swojego 16-letniego związku, ale też zaliczają z osobna indywidualne dołki, można powiedzieć kryzysy wieku średniego. Akcja rozgrywa się w Chicago, w poprzemysłowej dzielnicy, ale z czasem akcja cofa się i trafiamy do preriowego Kansas oraz leśnego Connecticut w latach 80., skąd pochodzą odpowiednio Jack Baker i Elizabeth Augustine.
Nie koleguj się z deweloperem
Obydwoje przyjechali do Chicago w latach 90. na studia, gdzie połączyła ich wielka miłość. Po ośmiu latach związku urodził im się syn Toby, który teraz sam ma osiem lat i jesteśmy w roku 2014. Po ich dawnym życiu w kręgach chicagowskiej bohemy zostało niewiele, mają stabilną pracę, prowadzą dom i wychowują syna. Na dodatek właśnie wpłacili wkład własny na kredyt hipoteczny i czekają na odbiór mieszkania od dewelopera, ich przyjaciela zresztą, co – jak przeczuwamy –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta