Wątpliwości i przeoczenia
Wątpliwości i przeoczenia
Krótkie rozporządzenie Rady Ministrów z 5 października 1993 r. (patrz: tekst Elżbiety Szemplińskiej) budzi niewiele wątpliwości. Mimo to stało się przedmiotem interpretacji co najmniej dyskusyjnej (zob. Ż. Semprich, "Byle do marca", "Rz" z 2 listopada 1993 r. ). Autorka ma rację, gdy wspomina, że przewidzane tam wsparcie kobiet ciężarnych znajdujących się w trudnych sytuacjach życiowych uzależnione jest od kondycji finansów pomocy społecznej.
Nie ma jednak racji, pisząc, że w rozporządzeniu nie przewidziano świadczeń obligatoryjnych. Otóż prawie wszystkie w nim wskazane są par excellence obligatoryjne. Świadczy o tym samo brzmienie przepisów, w których stwierdza się, że osobie uprawnionej przysługują świadczenia, zasiłki pieniężne, zwrot 100 proc. wydatków, nawet poradnictwo. Jedynie § 4 ust. 2 rozporządzenia przewiduje prawo do ubiegania się o przyjęcie do domu pomocy społecznej, a nie prawo do pobytu w nim.
Także porównanie tych przepisów z ustawą o pomocy społecznej nie pozostawia cienia wątpliwości: przytłaczająca większość uprawnień wprowadzonych rozporządzeniem jest obligatoryjna, przypominając nie typowe konstrukcje z prawa pomocy społecznej, lecz raczej zasiłki z prawa zabezpieczenia społecznego, np. macierzyńskie lub wychowawcze. I to bez względu na istniejącą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta