![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Prezydent jednoczący
Prezydent jednoczący
Rozmowa z Markiem Czekalskim, prezydentem Łodzi
Kandydatura pana na prezydenta Łodzi -- nie tyle lidera UW, ile konkretnej osoby -- była do przyjęcia i została zaakceptowana zarówno przez ZChN, jak i przez SLD. Swoją osobą pogodził pan niemal wodę z ogniem. W zarządzie miasta są przedstawiciele UW, ZChN i SLD.
Tak doprawdy się stało. Moją osobę akceptowały obydwie najpoważniejsze siły zasiadające w radzie miejskiej (SLD -- 36 mandatów, ZChN -- 23, UW -- 17) . Myślę, że gdyby szukano takich osób poza układem politycznym, to kandydatów na stanowisko prezydenta, do zaakceptowania przez te siły, byłoby znacznie więcej. Uważam, iż bardzo dobrze się stało, że udało się nam rozpocząć proces przełamywania uprzedzeń i resentymentów istniejących dotychczas między SLD a ZChN. Emocjonalne reakcje na tym tle często różniły te ugrupowania bardziej niż ich programy, światopoglądy i ideologia. Wzajemne zbliżenie tych sił jest wyzwaniem dla rady miejskiej.
Cztery lata temu, choć wówczas bezskutecznie, także kandydował pan na prezydenta miasta. Przez okres niemal całej kadencji był pan radnym, kierował dużym przedsiębiorstwem tekstylnym. Czy te doświadczenia zmieniły sposób patrzenia obecnego prezydenta na sprawy Łodzi i sposób rządzenia miastem?
Cztery lata temu układ sił politycznych w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
