Wolność obywatelska -- czy także przeciw innym
Fundacja Helsińska edukuje
Wolność obywatelska -- czy także przeciw innym
Pewien autor wesołych historyjek pisząc o polskich cechach narodowych, przedstawił swego sąsiada, który prawo do osobistych wolności wykorzystywał w ten sposób, że regularnie wyrzucał zawartość kubła ze śmieciami na klatkę schodową. Interpelowany przez dozorcę i współmieszkańców oświadczył, że takie właśnie zachowanie jest dla niego zasadniczym przejawem prawa do wolności i prędzej zginie, niż pozwoli je sobie odebrać. Wolności obywatelskie -- jak wiadomo -- to rzecz święta. Tylko dozorca bał się strasznie, że inni lokatorzy zajrzą do konstytucji i powołując się na równie świętą zasadę równości, zaczną naśladować swego niesfornego sąsiada, bo przecież co wolno jednemu, tego innym zabronić nie można. Autor skomentował to tak: jeśli każdy zrealizuje swe prawo do wolności, może się niestety okazać, że wspólne życie -- na które przecież jesteśmy skazani -- będzie niemożliwe. Dodał przy tym, że z konieczności społecznego współżycia wynika niezbędność przestrzegania pozakonstytucyjnej zasady "nie rób drugiemu, co tobie niemiłe".
To są oczywiście literackie anegdotki, ale -- jak wiadomo -- życie potrafi przynieść czasami znacznie bardziej barwne sytuacje, niż to się wymarzy literatom. I oto niedawno nasz Sąd Najwyższy stanął przed fundamentalnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta