Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Opowieść o dwóch fiakrach

17 lipca 1999 | Plus Minus | GK

Śladami Żydów z Ustronia

Opowieść o dwóch fiakrach

GRAżYNA KUBICA

Jest słoneczne przedpołudnie, na tarasie małego domku w ogrodzie dwóch siedemdziesięciolatków pochyla się nad starym albumem. - Pamiętasz tego gościa? - pyta gospodarz. - Nie, nie pamiętam. - To nauczyciel Matula. To zdjęcie zrobiłem już po wojnie dla jego syna, którego spotkałem w Palestynie. - Matula! Oczywiście! Ale tu jest już bardzo stary. Pamiętam, uczył mnie do czwartej klasy. - A tu moja klasa w roku 36. Ty chodziłeś rok niżej, z moim bratem. - Tak, tu są wszyscy nasi nauczyciele: Lipowczan z opaską na oku, to był kierownik szkoły, Krygiel, Broda (zginął w Katyniu) , Krykówna (wyemigrowała do Kanady) , Knypsówna, Matulanka, Kurus, Raszka, mały Sikora i Tacina, stoi koło uczniów. Mógłbyś mi zrobić z tego odbitkę? Miałbym tych wszystkich nauczycieli razem.

- Oczywiście. A to zdjęcie, pamiętasz, kto to? - To chyba pastor Nikodem z żoną? - Tak. - Ksiądz Nikodem. .. , wspaniały człowiek. Wie pani (tu zwraca się do mnie) , w Ustroniu przed wojną były dwie szkoły; ewangelicka i katolicka. My, dzieci żydowskie, chodziliśmy do tej, która była bliżej. Jeszcze gdy byłem małym dzieckiem, ojciec mnie zapisał do tzw. Ochronki Sióstr Boromeuszek w tym parterowym domu przy kościele katolickim. To nie był żaden problem, ani wśród...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1751

Spis treści
Zamów abonament