Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bez granic

21 grudnia 1994 | Media, Internet | PR

Przekaz satelitarny przełamał granice państw i urzeczywistnił ideę nieskrępowanego przepływu informacji

Bez granic

Reżimy komunistyczne z areagowały nerwowo na rozwój telewizji satelitarnej, szczególnie kiedy wyprodukowano anteny satelitarne do domowego użytku. Zaczęto wymagać specjalnych zezwoleń na posiadanie takiej anteny: ukończone 18 lat, podanie, w którym należało opisać, po co obywatelowi taka antena, itd. Niepokój komunistycznych decydentów budziły zapowiedzi, że być może niedługo zestawy odbiorcze będą miniaturowe i nie będzie trzeba na balkonie wywieszać ogromnych "talerzy". I jak wtedy upilnować społeczeństwo przed zgubną indoktrynacją?

Wszystko na nic

Lata cenzury, zagłuszania, nieprzestrzegania prawa międzynarodowego, i wszystko na nic. A cała historia zaczęła się w 1945 roku, kiedy pewien pisarz science fiction napisał tekst o satelitach "The Future of World Communications". Pisarz (jednocześnie fizyk) wymyślił, że jeśli umieścić satelitę na o kreślonej wysokości nad równikiem, to będzie on krążył wraz z Ziemią i znajdował się cały czas nad tym samym jej obszarem. Okazało się, że Arthur Cecil Clarke (bo tak nazywał się ten angielski pisarz) miał rację. Wysokość wyliczono na 35 kilometrów 800 metrów, a Clarke stał się jeszcze bardziej sławny, bo orbitę nazwano...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 354

Spis treści
Zamów abonament