Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rembarre! Rembarre!

26 stycznia 2008 | Plus Minus | Krzysztof Masłoń
Topienie w Loarze. Scena z wojny w Wandei na rycinie Josepha Auberta
źródło: Cholet/BE&W
Topienie w Loarze. Scena z wojny w Wandei na rycinie Josepha Auberta

Holokaust nie był niespotykaną zbrodnią w dziejach ludzkości. Nie był nawet wyjątkiem w nowoczesnej historii Europy. W końcu XVIII wieku 800 tysięcy mieszkańców zachodniej Francji żyjących na terytorium wielkości około 10 tys. km kw. skazanych zostało na eksterminację

Paweł Jasienica w poświęconych wojnie w Wandei – bo o niej mowa – „Rozważaniach o wojnie domowej”, których nowa edycja właśnie się ukazała, wskazywał na potrzebę opracowania i wydania „Chronologii europejskiego okrucieństwa w stuleciu XX”. I przypominał, że Roman Dmowski, ostrzegając przed zbliżającą się II wojną światową, przekonywał, iż w wojnie tej „chodzić będzie nie o to, kto przegra, lecz o to, kto zostanie wytępiony”.

Wandea przetrwała, choć została potwornie wykrwawiona i splądrowana. Zmarły w 1970 roku Paweł Jasienica nie mógł znać późniejszych ustaleń historyków, przede wszystkim Reynalda Sechera. Ten urodzony w Wandei badacz na podstawie szczątkowych archiwów – prywatnych i kościelnych – wyliczył, że pomiędzy 1792 a 1802 rokiem na tym terenie zginęło 117 257 mieszkańców, czyli 14,38 proc. populacji. W departamencie Maine-et-Loire wskaźnik ten był wyższy – 20,11 proc. Cholet, będące centrum rebelii, straciło 44 proc. ludności. Ten ostatni szacunek bierze jednak pod uwagę – co akcentuje Andrzej Cisek, autor pracy „Kłamstwo Bastylii” (2006) – „masowe deportacje Wandejczyków do innych departamentów republiki. Nie wiadomo, czy ludzie ci przeżyli. Być może z dala od swoich zostali z zimną krwią wymordowani”.

„Ludobójstwo francusko-francuskie” Sechera zostało wydane po raz pierwszy w 1986 roku i wywołało burzę. Protesty wzbudził przede wszystkim tytuł...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 7923

Spis treści
Zamów abonament