Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

„Nowy Kennedy” porwał berlińczyków

25 lipca 2008 | Świat | Piotr Jendroszczyk
Tłumy słuchaczy zgromadzone w parku Tiergarten euforycznie oklaskiwały Baracka Obamę
źródło: AP
Tłumy słuchaczy zgromadzone w parku Tiergarten euforycznie oklaskiwały Baracka Obamę

Barack Obama wybrał Niemcy na miejsce jedynego publicznego wystąpienia w Europie. Wcześniej przemawiali tu John Kennedy, Ronald Reagan i Bill Clinton

200 tysięcy osób przybyło wczoraj wieczorem pod kolumnę Zwycięstwa w Berlinie, by zobaczyć Baracka Obamę. Choć nie usłyszeli nic nowego, kandydat na prezydenta USA i tak nikogo nie rozczarował.– Europa jest najważniejszym sojusznikiem Ameryki. Czas zbudować nowe mosty – tak brzmiało posłanie Baracka Obamy skierowane do europejskich stolic. Jego zdaniem prawdziwe partnerstwo wymaga stałego rozwoju. – Sojuszników, którzy się nawzajem słuchają i uczą – mówił, choć nie powiedział wprost, że oczekuje od nich udziału w kosztach zachowania pokoju na świecie. Mówiąc o sytuacji w Afganistanie, oświadczył jednak, że Ameryka nie da sobie sama rady, a naród Afganistanu potrzebuje „zarówno naszych, jak i waszych wojsk”.

Obama mówił o przyjaźni amerykańsko-niemieckiej zawiązanej 60 lat temu w czasie radzieckiej blokady Berlina Zachodniego, o wojnie w Iraku. O konieczności rozbrojenia nuklearnego oraz pomocy dla regionów jej potrzebujących oraz o walce z międzynarodowym terroryzmem.

– Jak było do przewidzenia, nie było w tym przemówieniu krytyki prezydenta George’a W. Busha, ale wizja świata, jaką zaprezentował, różni się od programu obecnego prezydenta USA – komentował John Kornblum, były ambasador USA w Niemczech. – Przemawiał jak prezydent świata – ocenił komentator drugiego programu telewizji publicznej.

Większą popularnością niż senator...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8074

Spis treści

Po godzinach

A może na urlop do Indii?
Angielska robota ****
Artystyczny manifest
Bezcenne soboty z jazzem
Bieg pamięci
Chopin śpiewa i tańczy
Curry i struś w sosie BBQ
Czar motoryzacji sprzed lat
Czarna owca ****
Dialog zaangażowany
Dorwać Smarta **
Dorwać Smarta **
Elektroniczny szok
Emocje smykiem wygrane
Gdzieś na skraju rocka i musicalu
Gitary w cyfrowym świecie
Imprezy
Kalendarium
Kiedy runie czwarta ściana
Kinowa randka w ciemno
Komiks dokumentalny sprzed 130 lat
Krzyk nowego pokolenia
Ludowa orkiestra na tropie tradycji
Moja dziewczyna wychodzi za mąż ***
Muzyk totalny
Męsko-damskie żarty
Na ekranie Iluzjonu
Na upały Chopin i... Iron Maiden
Najpierw marność Koheleta, potem dylemat Hamleta
Niemowlaki śpią, rodzice patrzą
Nuta tak czarna, jak tylko może być
Oblicza stolicy
Odmienne, ale swojskie
Opowieści z Narnii w promocji
Pejzaże stolicy
Perypetie Szczepka i Tońka
Plaża w mieście
Pod niebem błękitnym
Poeta inspirujący artystów sztuk wszelakich
Powstańcze oratorium
Pożegnanie reżysera
Psychodeliczne opowieści na gitary
Rewolucjonista i filozof
Rzuć, bracie, blagie, i jedź na Pragie!
Sam na sam z Janem Sebastianem
Seans w kubańskim rytmie
Solista baletu wśród gwiazd hip-hopu
Szturm na Cytadelę
Trzy dni z uśmiechem
Tylko dla wybranych
Wakacje z ambitnym kinem
Wejść w cyfrowy świat informacji
Widelcem w krokodyla
Wspólne śpiewanie na placu
Z archiwum X: Chcę wierzyć
Zagraj z nami, aktorami
Zapowiada się długie rozstanie z Mozartem
Ślady na ulicach
Święto miasta budujące wspólnotę
Żarliwa miłość w plenerze
Zamów abonament