Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ciemność, świeczki, jęk rannych

01 sierpnia 2009 | Exodus '44 | Bartosz Marzec
Oddział powstańczy wychodzi z ul. Świętokrzyskiej, kierując się  do wejścia gmachu PKO  od ul. Jasnej. Powstańcy opuścili Śródmieście dopiero  5 października na mocy układu o zaprzestaniu działań wojennych  w Warszawie  2 października 1944 roku
źródło: WFDiF
Oddział powstańczy wychodzi z ul. Świętokrzyskiej, kierując się do wejścia gmachu PKO od ul. Jasnej. Powstańcy opuścili Śródmieście dopiero 5 października na mocy układu o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie 2 października 1944 roku

Oto kilka relacji uczestników i świadków tamtych wydarzeń, które gromadzi Archiwum Historii Mówionej, działające przy Muzeum Powstania Warszawskiego.

„Chcemy zdążyć, chcemy dotrzeć z mikrofonem i kamerą do wszystkich powstańców – czytamy na stronie www.1944.pl. – Dlatego też założyliśmy, że w każdym miesiącu spotkamy się z ponad czterdziestoma powstańcami, którzy odpowiedzą na pytania wolontariuszy pracujących dla Muzeum”. Relacje są następnie opracowywane i zamieszczane w formie elektronicznej w Internecie.

Uciekajcie, palą nas

Opis tych przerażających wydarzeń zachował się w relacji Mieczysława Dobrowolskiego „Bogumiła”, dziennikarza mieszkającego przy ul. Narbutta. Niespełna dwa tygodnie przed zajęciem przez Niemców Mokotowa zachorował ciężko na czerwonkę. Trafił do szpitala mieszczącego się w niewielkim jednopiętrowym budynku obok ulicy Puławskiej, przy skarpie opadającej w ulicę Dolną. „26 września Niemcy przystąpili do skoncentrowanego ataku wzdłuż ulicy Dolnej, siejąc śmierć i zniszczenie. Pociski niemieckie rwały się nieomal tuż przed oknami naszego szpitala. (...) W chwilach opadania pyłu przez czeluści okien widać było wycofujące się z Dolnego Mokotowa oddziały powstańcze. Posuwali się gęsiego pod murami zwalonych i dymiących domów, obdarci i często okrwawieni. Obok nich szły sanitariuszki, podtrzymując rannych – nie młode dziewczęta, ale upiory, chude i brudne, o gorejących jak węgle oczach. (...) Paniczny strach przed Niemcami ogarnął nawet ludzi bardzo odważnych. Chorzy niszczyli opaski i dystynkcje powstańcze,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8385

Spis treści
Zamów abonament