Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mikrofon na żyrandolu

07 sierpnia 2009 | Magazyn tv | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Dorota Awiorko
źródło: Dziennik Wschodni
autor zdjęcia: Bartosz Siedlik
źródło: Fotorzepa

Z Krzysztofem Cugowskim rozmawia Jacek Cieślak

RZ: Skąd u pan głos jak dzwon?

Krzysztof Cugowski: Skąd? A znikąd! To, że śpiewam, jest wyłącznie kwestią przypadku. Wprawdzie chodziłem do szkoły muzycznej przez całą podstawówkę i liceum, jednak poza chórem nie wykazywałem specjalnie ani ochoty, ani talentu do śpiewania. A kiedy nie miałem już siły ćwiczyć na fortepianie i klarnecie, rodzice przenieśli mnie do ogólniaka i przestałem interesować się muzyką. Dopiero po maturze zacząłem się bawić z kolegami w zespół.

A w domu się śpiewało?

Kolędy w czasie świąt. Rodzina nie miała tradycji muzycznych poza wujkiem, który był nauczycielem i skończył wydział skrzypiec w Poznaniu. Kiedy już zacząłem śpiewać, a nawet śpiewaniem zarobkować, dla mamy była to wielka niespodzianka i rozczarowanie jednocześnie. Rodzice myśleli, że będą mieli syna z porządnym zawodem, prawnika albo urzędnika, a nie komedianta. Mama jeszcze kilka lat przed śmiercią, a było to całkiem niedawno, podpytywała mnie delikatnie, czy nie mam zamiaru skończyć studiów prawniczych. Odpowiadałem: „Tak, mamo, ale jak już będę miał więcej czasu, bliżej emerytury”.

Urodził się pan w 1950 roku. Jak pan zapamiętał najgorsze czasy PRL?

Moi rodzice przeżyli wojnę we Włodzimierzu Wołyńskim. Tak jak wielu Polaków mieli nadzieję, że spod okupacji radzieckiej wyzwolą ich Amerykanie i wszystko wróci do normy. Ale w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8390

Spis treści
Zamów abonament