Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sąd nie ukarał złych zabaw ojca

15 września 2009 | Kraj | Mariusz Kowalewski Łukasz Zalesiński
Hanna  (na zdjęciu z córką) czeka na decyzję Sądu Najwyższego. Chce, by uchylił wyrok uniewinniający jej byłego męża
autor zdjęcia: bartosz jankowski
źródło: Fotorzepa
Hanna (na zdjęciu z córką) czeka na decyzję Sądu Najwyższego. Chce, by uchylił wyrok uniewinniający jej byłego męża

Biegłe stwierdziły, że ojciec prezentował dziewczynce „treści pornograficzne”. Sąd to potwierdził. Wyrok: niewinny

Zeznania pięcioletniej Ani, do których dotarła „Rz” są wstrząsające. Pojawiają się w nich szczegóły anatomiczne i opisy zachowań zbyt drastyczne, by je tu przytoczyć.

Bohaterem wyznań dziewczynki jest Z. – niemiecki menedżer i jej ojciec. Na początku lat 90. poznał w Berlinie Hannę, Polkę, studentkę III roku filologii na Uniwersytecie Wolnym. – Przystojny, sympatyczny – opowiada dziś Hanna.

W 1998 r. przeprowadzili się do Olsztyna. On został prezesem dużej firmy. W 2002 roku urodziła się ich córka Ania.

Pięć lat później prokurator oskarżył Niemca o prezentowanie małoletniej treści pornograficznych. Wersję śledczych potwierdził olsztyński sąd. Ale Z. został uniewinniony.

Jak się bawił tata

Znajomość Hanny i Z. była jak historia z bajki. Ona – uzdolniona studentka, on – przystojny, dobrze zapowiadający się menedżer. Szybko wzięli ślub.

W 1998 r. Z. dostał intratną propozycję pracy w Polsce – prezesurę w olsztyńskiej firmie. Przyjechali. Kupili dom w podolsztyńskiej wsi. Urodziła im się córeczka.

Sielanka skończyła się w 2004 r. Z. stracił pracę. Rok później małżonkowie zdecydowali, że wracają do Niemiec. – Mieliśmy zamieszkać sami, ale ku mojemu zdziwieniu Z. po przyjeździe do Niemiec powiedział, że będziemy mieszkać z jego rodzicami – mówi Hanna.

Nie miał wtedy pracy. Hanna wspomina, że często się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8422

Spis treści
Zamów abonament