Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Brońmy autorytetu konstytucji

14 lipca 2010 | Publicystyka, Opinie | Piotr Winczorek
Piotr Winczorek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Piotr Winczorek

Polska ustawa zasadnicza jest aktem nowoczesnym, opartym na pozytywnym przesłaniu, i nie powinna być samoistnym źródłem trudności w kierowaniu państwem – twierdzi prawnik

Joseph Raz, znakomity oksfordzki filozof i teoretyk prawa, jedną ze swoich najbardziej znanych książek zatytułował: „Autorytet prawa”. Czy prawu dla jego istnienia nie wystarcza to, że jest tworzone przez instytucje władzy publicznej i uzyskuje wsparcie z ich strony? Otóż, jakkolwiek wsparcie takie jest niezbędne, to nie wystarcza.

Konieczne jest ponadto oparcie prawa na argumentach, które mogą przekonać adresatów norm do spontanicznego podporządkowania się jego postanowieniom. Istotną rolę w tym względzie grają argumenty o charakterze moralnym, choć prawo i moralność to dwa odrębne porządki normatywne. Prawu, aby z martwych ustawowych zapisów przeobraziło się w fakt, potrzebny jest społeczny autorytet. To on w ostatecznym rachunku przesądza o istnieniu prawa i o jego rzeczywistej mocy.

Koncept, do jakiego odwołuje się Joseph Raz, chciałbym odnieść do konstytucji, zwłaszcza współczesnej konstytucji polskiej. O ile bowiem ustawy, rozporządzenia, umowy międzynarodowe obowiązują w porządku wewnętrznym z mocy konstytucji, o tyle sama konstytucja znajduje wsparcie jedynie w autorytecie, jakim cieszyć się powinno prawo.

Brak szacunku dla prawa

Polacy nie są narodem szczególnie skłonnym do poszanowania prawa. Nasza przeszłość, w tym z czasów już odległych, bo jeszcze przedrozbiorowych, nie dostarcza najlepszych przykładów. Nawet największa...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8673

Spis treści
Zamów abonament