Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy się odważą?

09 listopada 2010 | Publicystyka, Opinie | Igor Janke
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa

Kandydaci do tworzenia nowej formacji muszą wiedzieć, dlaczego chcą nam zawracać głowę. Jeżeli jedynym ich celem jest chęć oderwania się od przywódcy, który przestał im się podobać, to mogą dać sobie spokój – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”

Wśród elit i komentatorów politycznych panuje przekonanie, że na wieki wieków jesteśmy skazani na Platformę i PiS, każda zaś próba powołania nowego ugrupowania jest skazana na porażkę. Dlaczego? Bo ordynacja wyborcza promuje wielkich. Bo ustawa o finansowaniu partii to wielkim daje pieniądze. Bo napięcie tak wielkie, że cała uwaga opinii publicznej skupiona jest na dwóch antagonistach, którzy celowo podgrzewają atmosferę. Bo nie ma kandydata na wyrazistego lidera, który mógłby się zmierzyć z charyzmą Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Bo dotychczasowe próby okazywały się porażką – za koronny dowód podaje się tu zwykle klęskę projektu Polska XXI oraz losy takich polityków jak Ludwik Dorn czy Marek Jurek, a ostatnio słabe loty głośnego projektu Janusza Palikota.

Czy nowa centroprawicowa inicjatywa polityczna, gdyby się taka pojawiła, byłaby więc z góry skazana na klęskę? Moim zdaniem wszystkie podane wyżej argumenty są do obalenia.

Kiedyś się udało

W dość powszechnej ocenie oba ugrupowania nie spełniają oczekiwań, nie odpowiadają na prawdziwe wyzwania, nie prowadzą polityki, która rozwiązuje rzeczywiste problemy Polaków. Dlaczego mamy więc zakładać, że Platformy Obywatelskiej i PiS nic zastąpić nie może? Czy nad Polską wisi fatum? Jesteśmy skazani na marną i pustą politykę?

Wielu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8773

Spis treści
Zamów abonament