Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niemoc prezydenta

15 stycznia 1997 | Świat | PJ

Chętni do przejęcia politycznej schedy po Borysie Jelcynie nie mają czasu, aby czekać na zakończenie skomplikowanej procedury przewidzianej przez konstytucję. Na wieść o nowej chorobie prezydenta wznowili nieformalną kampanię wyborczą.

Niemoc prezydenta

Piotr Jendroszczyk z Moskwy

Borys Jelcyn sprawił kolejną niespodziankę. Zaledwie w dwa tygodnie po oficjalnym powrocie na Kreml znalazł się w szpitalu z zapaleniem płuc. Tego samego dnia w Moskwie chorowało na grypę i przeziębienie 100 tys. mieszkańców. Wykorzystując ten fakt, służba prasowa rosyjskiego prezydenta usiłowała początkowo zbagatelizować niedomagania Jelcyna twierdzeniami, że jest on najzwyczajniej przeziębiony. Wkrótce okazało się, że jest nieco inaczej.

Był to sygnał, na który czekali przeciwnicy polityczni szefa państwa. Mogli teraz wystąpić z nowymi wezwaniami pod jego adresem, doradzać rezygnację z kierowania krajem oraz udanie się na zasłużoną emeryturę. Równocześnie pojawiła się propozycja ograniczenia niemal absolutnej władzy prezydenta.

Konstytucja to nie ikona

Propozycja znacznego ograniczenia władzy prezydenckiej jest dla Jelcyna tym groźniejsza, że sformułował ją przedstawiciel "partii władzy", Jegor Strojew, przewodniczący izby wyższej rosyjskiego parlamentu. W dwa dni po hospitalizacji szefa państwa wystąpił on z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 967

Spis treści
Zamów abonament