Kapitaliści znowuwinni
Niemcy: chadecja traci na popularności, lewica wzywa do walki klasowej
Kapitaliści znowuwinni
Krystyna Grzybowska z Bonn
W Bonn panuje ostatnio nerwowa atmosfera, która udziela się także innym ośrodkom politycznym. Bawarski premier Edmund Stoiber tak się zdenerwował, że nazwał przewodniczącego centrali związków zawodowych, Dietera Schultego, wiejskim głupkiem i dodał, iż tak głupiego szefa związków nie było jeszcze w historii. Chodziło oczywiście o stosunek Schultego do reformy gospodarczej rządu. Ta jednak posuwa się naprzód, wywołując protesty z lewego skrzydła i w znacznym stopniu przyczyniając się do spadku popularności rządzącej prawicy.
Najgłośniejsi są wschodnioniemieccy postkomuniści, którzy otwarcie i bez ogródek zapowiadają przejęcie władzy w Bonn. Socjaldemokraci i Sojusz '90/ Zieloni również zamierzają obalić koalicję Helmuta Kohla, oczywiście wspólnie. PDS kokietuje swoim poparciem, co dla obu lewicowych partii demokratycznych jest w najwyższym stopniu niewygodne. Tymczasem chadecja i liberałowie systematycznie tracą na popularności i w ostatnim czasie SPD uzyskała poparcie tylko o 1 procent niższe niż CDU/ CSU, FDP może liczyć na nieco powyżej 5 procent, natomiast "Zieloni" mają 14 procent zwolenników. Gdyby dziś odbyły się wybory do Bundestagu, to lewica odniosłaby zdecydowane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)