Informacje
Informacje
Pro: Precz z szablonem
Kontra: Nie widzę powodu
W 1973 roku Juliusz Żuławski "porządkując papiery po swoich rodzicach natknął się na zielony kajet gęsto wypełniony niedbale stawianymi literami" i od tej chwili zaczęły się kłopoty z "Panną Tutli-Putli". Znawcy i krytycy zamiast ucieszyć się z odkrycia nieznanego, napisanego przez 35-letniego Witkacego utworu scenicznego zaczęli dogłębne analizy dzieła, porównania (najchętniej z "Operetką" Gombrowicza) . Próbowano "Pannie" doklejać inne, tzw. głębsze teksty Witkacego. Tymczasem sam autor już w tytule: "Libretto operetki pt. Panna Tutli-Putli w 3 aktach, w czystawej formie" jasno mówi o co chodzi.
Oczywiście chodzi więc o zabawę, zgrywę, kpinę z konwencji. Prekursor "czystej formy" eksperymentował również na polu operetki, ale może nie do końca będąc pewnym poczucia humoru recenzentów swoje dokonanie skromnie określił jedynie "czystawą formą". Wiedział, że operetka doprowadzona do granic absurdu może być naprawdę śmieszna. Fabułka o zaglądającym do kieliszka kawalerze d'Esparges, który pannie Tutli-Putli obiecywał zdobycie królestwa, a zdobył jedynie wdzięki żony króla wyspy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)