Lingwistyczny, polityczny i prawny potworek
Nie jesteśmy po wsze czasy skazani na konstytucję stalinowską. Istnieje bowiem konstytucja, którą mogą poprzeć główne siły w państwie -- prawica, lewica, prezydent i Kościół -- konstytucja kwietniowa.
Lingwistyczny, polityczny i prawny potworek
Mieszkałem parę lat w Wielkiej Brytanii, kraju, który nie ma konstytucji spisanej w postaci jednego dokumentu, i nie odniosłem wrażenia, aby tubylcy byli tam uciskani lub rząd nie mógł rządzić. Toteż nie podzielam podniecenia naszych klas gadających wokół sprawy nowej konstytucji, bez której Polska miałaby jakoby zginąć. Niektórzy historycy uważają, że np. Konstytucja 3 maja, wobec braku wystarczającej woli jej obrony, zamiast uratować, raczej przyspieszyła rozbiór państwa. Zresztą np. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania mają od dwustu lat niezmienne w zasadzie systemy rządów, a mimo to ich względne potęgi uległy odwróceniu. A więc nie konstytucje decydują o losach narodów. Uważam więc, że jeśli mamy uchwalać nową konstytucję, to bez pośpiechu i tylko dobrą. Nie jestem prawnikiem, ale ośmielę się wtrącić swoje trzy grosze, gdyż zdaje mi się, że dobra konstytucja powinna być na tyle czytelna i logiczna, aby mógł ją zrozumieć nie tylko laik, ale wręcz uczeń VIII klasy szkoły podstawowej na lekcji wychowania obywatelskiego, czy jak to się dzisiaj nazywa.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta