Projekt ustawy o tajemnicy państwowej w starym stylu
Zmienia się wartość informacji, ponieważ zmienia się rzeczywistość
Projekt ustawy o tajemnicy państwowej w starym stylu
Nie ma sporu co do konieczności uregulowania ważnych dla życia publicznego problemów tajemnicy państwowej i służbowej, jest natomiast rozbieżność co do sposobu regulacji.
Projekt ustawy jest już trzecim dokumentem w tej sprawie, który trafia do Sejmu. Nie jest dziełem obecnego rządu, ale on go właśnie przedstawił, należy zatem rozumieć, że i zaakceptował. Nie można też powiedzieć, że nadmierny pośpiech nie pozwolił na przemyślenie poddawanych regulacji problemów oraz że inni zrobili coś, co się nam teraz nie podoba.
A jednak jest coś, co się może nie podobać. Przedstawiony Sejmowi projekt, podobnie jak poprzednie, jest obciążony poważnymi wadami.
Przede wszystkim nie zmienia dotychczasowego sposobu myślenia o postępowaniu z informacją. Jest w istocie utrzymaniem koncepcji przyjętej w ustawie z 1982 r. o tajemnicy państwowej i służbowej. Można powiedzieć -- i nie ma w tym złośliwości -- że kolejne projekty są w pewnym sensie przepisywaniem wciąż tej samej ustawy.
Wyjątek nie może być zasadą
Obowiązek zachowania tajemnicy jest częścią znacznie szerszego zagadnienia: wolności informacji, wolności do informacji i ich ograniczeń.
Od dziesiątków lat trwa w świecie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta