Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zbędne drożdże, gdy ciasto wyrośnięte

13 grudnia 1993 | Prawo | RA

Zbędne drożdże, gdy ciasto wyrośnięte

Z dr. Pawłem Chylickim, socjologiem z Regionalnej Dyrekcji Zakładów Karnych i Probacji w Malmö, rozmawia Ryszard Andziak

Wiele przestępstw, i to najcięższych, popełnianych jest w Polsce pod wpływem alkoholu. Wśród recydywistów większość to osoby uzależnione.

Toteż Szwecja nie jest wyjątkiem. W zakładach karnych przebywa 4 tys. więźniów, ale około 700-osobowa grupa recydywistów, przeważnie narkomanów i alkoholików, odpowiedzialna jest za prawie połowę przestępstw.

Jak na kraj mający 8, 5 milionów mieszkańców, 4 tys. skazanych to imponujący odsetek. Dzieje się tak za sprawą poszanowania prawa czy też łagodnego kodeksu karnego?

Szwedzkie prawo karne jest, moim zdaniem, zaprzeczeniem surowego. To, że w więzieniach nie ma tłoku, jest wynikiem stosowania probacji i kar alternatywnych -- grzywy, zaniechania wniesienia aktu oskarżenia, wyroku warunkowego oznaczającego w prawodawstwie szwedzkim jedynie ostrzeżenie, bez sankcji. Gdyby nie te środki, pod kluczem siedziałoby jeszcze 11--12 tys. osób.

Probacja stwarza autentyczną możliwość resocjalizacji, której nie daje więzienie; przeciwnie -- pobyt w nim umacnia postawy dewiacyjne. W zakładzie karnym w Österäker, w którym na skazanego przypada...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 139

Spis treści
Zamów abonament