Awantury w Łodzi
KIBICE
Awantury w Łodzi
W czasie meczu Widzew -- ŁKS i po jego zakończeniu doszło do burd. W drugiej połowie meczu widzewscy szalikowcy rzucili na boisko kilkanaście rac świetlnych, które spadły tuż za plecami bramkarza Widzewa Macieja Szczęsnego. Sędzia musiał przerwać mecz na 2 minuty.
Po meczu policja musiała eskortować rozdzielone grupy kibiców obu drużyn. Policjanci odebrali szalikowcom Widzewa: maczetę z 40-cm ostrzem, kilka pałek, łańcuchy obciążone pokrętłami zaworów, kilka wygiętych gazrurek oraz nie wykorzystane race i świece dymne. Policjanci schwytali przed stadionem na gorącym uczynku złodziei samochodów, wandala malującego wszystko, co popadnie, sprayem. Grupy wyrostków obrzucały kamieniami autobusy i tramwaje. Jedna z szyb poraniła pasażerkę.
k. g.