Poręczyłem za Stanisława Tymińskiego
Największe pretensje mam do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o zawetowanie ustawy reprywatyzacyjnej. Z powodu tej decyzji do dziś problem pozostał nierozwiązany - mówi prof. Andrzej Zoll.
Rz: Sprawował pan wiele kluczowych funkcji w państwie, począwszy od nadzorowania wyborów do Sejmu kontraktowego, a na rzeczniku praw obywatelskich skończywszy. Co panu najbardziej zapadło w pamięć z okresu działalności publicznej?
Mam takich wspomnień bardzo wiele. Uczestniczyłem z premierem Jerzym Buzkiem w uroczystości otwarcia cmentarza w Katyniu, co ogromnie przeżyłem. Na zaproszenie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego byłem na pogrzebie Jana Pawła II w Rzymie i widziałem sławne pogodzenie się Lecha Wałęsy z Aleksandrem Kwaśniewskim. Doprowadził do tego Tadeusz Mazowiecki. Nie uczestniczyłem w podejmowaniu decyzji, ale byłem świadkiem wielu wydarzeń.
To zacznijmy od historycznych wyborów do Sejmu kontraktowego. Jak pan je wspomina?
Zostałem wybrany do Państwowej Komisji Wyborczej już w kwietniu 1989 roku. Cała komisja była zbudowana według klucza partyjnego. Przewodniczący prof. Alfons Klafkowski miał czterech wiceprzewodniczących wybranych po jednym przez PZPR, ZSL, SD i Solidarność. Można powiedzieć, że Państwowa Komisja Wyborcza była pierwszym organem państwa zbudowanym według podziału ustalonego przy Okrągłym Stole.
Pan był przedstawicielem Solidarności. Ciekawe, jak się panu współpracowało w takim składzie?
Nie najlepiej. Ale szybko zauważyliśmy, że ZSL zbliża się do nas. Poza tym dostaliśmy wsparcie od prof....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta