Wzór obywatela, czyli jakiego człowieka mamy hodować
MARIA OSSOWSKA
Co odróżniało kraje cywilizowane od barbarzyńskich? Prawo. Czym różni się dojrzałe życie publiczne od przedszkola demokratycznej polityki? Normami postępowania, które nie muszą być skodyfikowane, by wszyscy uczestnicy politycznej debaty uznali je za obowiązujące.
Tymczasem dziś polskim życiem publicznym rządzą raczej prawa dżungli niż reguły demokratycznego salonu. Odrodzona w 1989 roku Rzeczpospolita nie dorobiła się własnego politycznego savoir-vivre'u, a po swej peerelowskiej poprzedniczce odziedziczyć mogła jedynie antywzory. Toteż władza działa wedle zasady "zwycięzca bierze wszystko", a opozycja sądzi, że w walce z rządem wszelkie chwyty są dozwolone.
Świat polskiej polityki zatruwają irracjonalne kłótnie, absurdalne zarzuty, bezpodstawne pomówienia. Żadnej sprawy nie można doprowadzić do końca, nikt - nawet przyłapany na gorącym uczynku - nie czuje się skompromitowany. A jeśli nie ma winnych, to wszyscy są podejrzani. W lawinie oskarżeń trudno rozsądzić, co jest prawdą, a co kłamstwem - kto zresztą miałby to zrobić, skoro tak niewiele jest prawdziwych autorytetów?
Z naszego życia publicznego zniknęło pojęcie honoru i zwykłej przyzwoitości. Czy można go przywrócić? Jak ucywilizować polską politykę? Z prośbą o wypowiedzi na ten temat "Plus...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta