Spaghetti a la przewodniczący
Spaghetti a la przewodniczący
Jeśli wakacje - to gdzie?
- Chcę autentycznie odpocząć - to jest główne kryterium. Nie mogę więc obawiać się, że nagle ktoś krzyknie: "O! Krzaklewski", by potem godzinami mnie obserwować: co robię, w co jestem ubrany, czy pokrzykuję na żonę i dzieci. Mam takie miejsce za granicą, gdzie przyjaciele umożliwiają mi spędzenie wakacji. Właśnie tam się wybieram. Nasi rodacy praktycznie tam nie jeżdżą.
A gdzie to jest?
- W regionie Marche we Włoszech, pod górą Monte Conero koło Ankony, w pobliżu miejscowości Osimo nad Adriatykiem. Przyjaciel z Uniwersytetu w Ankonie ma tam starą chałupę, której użycza mi na kilkanaście dni w roku, w drugiej połowie lipca.
Nad samym morzem?
- Kilkanaście kilometrów od morza, na górze Santo Stefano, którą zdobywali polscy żołnierze. Moim sąsiadem jest tam stary rolnik, pamiętający jeszcze żołnierzy Andersa.
I co pan tam robi?
- Długo śpię - do dziewiątej, dziesiątej. A potem bardzo późne śniadanie składające się z włoskich produktów. I wyjazd na plażę. Codziennie pływam w morzu przez kilka godzin, nurkuję razem z synem. Wracamy dopiero na kolację; najczęściej idziemy do znajomych, zaprzyjaźnionych już z nami okolicznych rodzin...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
