Pieniądze, stres i strach
Pieniądze, stres i strach
W ciągu ostatnich trzydziestu lat tenis stał się lokomotywą profesjonalnego sportu. Czołowi tenisiści to dziś sztandarowe postacie show biznesu. Zarabiają tyle, co gwiazdorzy Hollywood i są nie mniej sławni. Zostali sportowymi arystokratami, wszyscy im zazdroszczą. Ale to jedna strona medalu...
FOT. (C) REUTER
O prawdziwym życiu wielkich graczy tak mówi jeden z najmądrzejszych ludzi tenisa, były trener Stefana Edberga, Anglik Tony Pickard: "Presja, której podlegają najlepsi tenisiści, jest ogromna. Grają w turniejach i Pucharze Davisa przez 32 tygodnie w roku, zwykle w ponad dwudziestu krajach. Ciągłe samolotowe podróże burzą równowagę, podobnie jak nagłe zmiany temperatury, od mrozu w Europie do upału w Australii. Raz taką zmianę może znieść każdy, ale tenisista żyje tak przez okrągły rok. Nie ma już łatwych meczów. W każdej chwili można przegrać lub doznać kontuzji. Wielkie pieniądze rodzą stres i strach".
Nie zawsze tak było. Kiedyś tenis był dyscypliną z obrzeży wielkiego sportu, stawał się ważny tylko podczas Wimbledonu, Roland Garros czy finału Pucharu Davisa. Z programu olimpijskiego zniknął szybko (powrócił dopiero w Seulu w 1988 r.), pod pretekstem, że jest za mało demokratyczny i że nie ma w nim prawdziwych amatorów. Jednak z punktu widzenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)



