Hydra inflacji podnosi łby
Nie można twierdzić, tak jak to czyni rząd, że inflacja sama się pokona. Ale też nie wolno podsycać już i tak nadmiernych oczekiwań inflacyjnych i dolewać oliwy do ognia, gdy ten płonie coraz bardziej parzącym promieniem.
Gdy wiosną ważni politycy rządzącej ekipy i niektórzy ekonomiści lekceważyli poważne zagrożenie erupcją inflacji – a byli i tacy, co wbrew faktom w ogóle jej występowanie negowali – przestrzegano przed jej nieuchronnością.
Pisałem wtedy, że „ona już się zwiększyła, tyle że mamy do czynienia z inflacją po części tłumioną. »Wydrukowane« pieniądze, przy okazji zablokowania części gospodarki, zamrożone w postaci przymusowych oszczędności, ostatecznie dadzą o sobie znać pięcioma kanałami: przyrostem efektywnego popytu ciągnącego za sobą wzrost produkcji i zatrudnienia, wzrostem importu owocującym zwiększoną podażą, ale i pogorszeniem bilansu płatniczego, przyrostem oszczędności dobrowolnych, podniesieniem się cen surowców oraz aktywów, w tym akcji i nieruchomości, oraz inflacyjnym wzrostem cen. W jakich proporcjach, tego ex ante nie wiemy, wiemy natomiast, że należy maksymalizować rozmiary kanału pierwszego i trzeciego" („Rzeczpospolita", 22.04.2021).
Takoż i się dzieje, przy czym teraz, jesienią, wiemy już więcej o intensywności tych kanałów, ale cały czas musimy je obserwować, ponieważ rytm zachodzących procesów nie jest stały. Na wiosnę znowu może być inaczej, najprawdopodobniej będzie gorzej.
Podwójny charakter inflacji
Gorzej w tym sensie, że zasoby nadmiaru pieniądza wprowadzonego do gospodarki podczas walki z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta