Czytać trzeba do końca
ROZWAŻANIA
Adam Zieliński, rzecznik praw obywatelskich
Czytać trzeba do końca
Mniej mamy jakoś ostatnio czasu na porozumiewanie się. Coraz krócej do siebie piszemy, jakby zapominając, że epistolografia jest sztuką. Brakuje nam cierpliwości na słuchanie tego, co mówią inni, zwłaszcza zaś na czytanie tego, co piszą. Ot np. adwokat próbuje złożyć sądowi jakieś pismo. Sędzia zaczyna czytać i natychmiast stwierdza: "Panie mecenasie, ten dokument nie ma żadnego związku ze sprawą! " Na to adwokat: "To samo, wysoki sądzie, powiedziałem klientowi po rozpoczęciu lektury. Ten jednak oświadczył mi: <<Czytaj, kochany, do końca! >> Dopiero całość tekstu świadczy bowiem o tym, jak ważny jest to dowód". Nawet w bezpośredniej rozmowie staramy się oszczędzać słów, co powoduje, że nie zawsze nasze wypowiedzi są zrozumiałe.
Wszystko to można odnieść do dyskusji na temat działań podjętych w październiku w Radomiu w celu przeciwdziałania demoralizacji i przestępczości nieletnich. Policja mówi, że powinna móc robić prawie wszystko. Komitet Helsiński zwraca uwagę, że istnieje jednak coś takiego jak standardy ochrony praw człowieka i że grupowego zatrzymywania małoletnich o celach czysto prewencyjnych ze standardami tymi pogodzić się nie da. Znany specjalista z dziedziny prawa karnego kwestionuje wypowiedzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta