Busłowe łapy i sękacze
Święto Wiosny w Węgorzewie
Busłowe łapy i sękacze
Nawet wczesną wiosną warto zawędrować do Węgorzewa, zwanego niegdyś Węgoborkiem i Angerburgiem. Miasteczko bynajmniej sroce spod ogona nie wypadło. I tutaj bywali możni tego świata. Chociażby król Stanisław Leszczyński, który dwukrotnie odwiedzał Węgorzewo. Pierwszy raz zdarzyło się to latem 1734 roku. Wpadł tutaj na krótko w drodze do Królewca, umknąwszy z oblężonego Gdańska. Dwa lata później spędził w Węgorzewie prawie dwa wiosenne miesiące -- kwiecień i część maja.
To chyba wówczas poznał bliżej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta