Okruchy nadziei
Jeśli Belgrad niezrezygnuje zpolityki przemocy, to ogromna liczba bojowników OWK może wkażdejchwili otrzymaćrozkaz do ataku
Okruchy nadziei
OD NASZEGO SPECJALNEGO WY-
SłANNIKA Z PRISZTINY
Demonstracja siły, jakiej kilka tygodni temu dokonało lotnictwo NATO wzdłuż granicy Albanii i Macedonii z Kosowem, nie przestraszyła Belgradu. Serbowie nie odesłali do koszar oddziałów specjalnych, nie wycofali artylerii. Podobnie nie poskutkowały wezwania skierowane pod adresem tzw. Wyzwoleńczych Wojsk Kosowa, by zaprzestały akcji terrorystycznych. Obie zwaśnione strony kontynuują walkę.
Lotnictwo sojuszu od kilkunastu dni jest gotowe do zaatakowania strategicznych celów policji serbskiej i Wojsk Jugosławii. Bruksela nie kwapi się jednak zwydaniem rozkazu bojowego, choć z Prisztiny płyną coraz bardziej dramatyczne prośby kosowskich Albańczyków. Komentator niezależnego belgradzkiego dziennika "Blic" twierdzi, powołując się na źródła amerykańskie irosyjskie, że NATO nie jest zainteresowane "jednorazowym przywróceniem porządku, ale dłuższą obecnością w Kosowie". W edług niego kosowska recepta Zachodu będzie podobna do bośniackiej -- najpierw obserwatorzy cywilni (właśnie w poniedziałek rozpoczynają swoją misję) , potem eksperci wojskowi, ana końcu siły międzynarodowe -- jak w Bośni i Hercegowinie --...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta